1 MAJA ..
Ten dzień był super ..
Mieliśmy dwa treningi .. :DD
Jeden na 11.00 , a drugi na 17.00 ..
Z pierwszego treningu nie byłam tak zadowolona jak z drugiego . Czemu ?
Ponieważ o 11.00 musieliśmy płynąć na dwójce ( jest to kajak dwuosobowy ) ..
Płynęłam z moją koleżanką Wiktorią .
A zaś o 17.00 trener powiedział , że mam wejść na jedynkę (jest to kajak jedno osobowy ) .
Jednak powiedziałam , że mój kajak jest nie sprawny .
Pan Zbyszek poszedł ze mną do hangaru i wskazał na bardzo dobry i ładny kajak ..
Spytał czy jest kompletny .. Odpowiedziałam , że tak . : P
I z jego ust wyszły słowa : ,, TO MAMY PROBLEM ROZWIĄZANY '' .
Ucieszyłam się ale nie wiedziałam czy dam radę . :O
Weszłam bez sia-de-łka .. Przepłynęłam jedno kółko i zapytałam się czy płyniemy w górę rzeki .
Odpowiedział , że na razie nie .
Ale zobaczyłam , że inni trenerzy płyną z moją grupą więc po płynęłam za nimi ...
Płynęłam , płynęłam aż dopłynęłam .. Wszyscy się zdziwili , że jedna osoba , która płynęła za nimi to ja .
Oczywiście nie wywaliłam się ..
Gdy już do płyneliśmy do pomostu trener zapytał się czy wsiądę na sia-de-łko .. Powiedziałam , że mogę spróbować .. Też się nie wywaliłam . Mama była ze mnie dumna .. :PPP
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz